Marymont 1911 Warszawa - GKP Targówek 2:3, klasa B, grupa III, Warszawa; Gwardia Warszawa - Rozwój Warszawa 2:1, klasa A, grupa III, Warszawa; Jedność Warszawa - KS Blizne 0:3, klasa B, grupa III, Warszawa, 7.4.2018 (piłka nożna M)

Marymont 1911 Warszawa - GKP Targówek
klasa B, grupa III, Warszawa

Na wyjazd do Warszawy nastawiałem się już od końca rundy jesiennej. Bilet na popularne połączenie autobusowe kupiłem dobre kilka tygodni przed wyjazdem, gdy jeszcze nie były znane szczegóły terminarza. Liczyłem, że ilość drużyn w stolicy zapewni mi dość spory wybór. Cóż.. przeliczyłem się... Na dzień dobry odpadły drużyny grające mecze wyjazdowe oraz te z meczami 8 kwietnia. Z tych co zostały prawie wszystkie grały o tej samej godzinie (11:00).
Pierwszy mecz wydawał się być najatrakcyjniejszy. Po pierwsze, miały się ze sobą zmierzyć dwie warszawskie drużyny. Oczywiście nie da się tego porównać do meczów Legii z Polonia, ale co derby to derby. Po drugie, z planowanej rozpiski miał to być jedyny mecz, w którym drużyna gospodarzy gra na swoim stadionie. Po trzecie, stadion - decydowanie najatrakcyjniejszy z dzisiaj odwiedzonych, ale równocześnie sprawiający najbardziej przygnębiające wrażenie  Gdyby go wyremontować, to stanowiłby oldschoolowy, bardzo atrakcyjny (i użyteczny) pomnik minionej epoki. Zdecydowanym plusem tego obiektu jest różnorodność perspektywy, którą oferuje widzom. Kto chce może oglądać mecz z trybuny głównej (w jej ramach można wybrać miejsca „zwykłe” oraz balkony), kto chce może iść za ramkę albo n trybunę usytuowaną na przeciwległej prostej. Oczywiście trakcie meczu można dowolnie zmieniać miejsce.
Co można powiedzieć przed meczem? Pojedynek w górnych rejonach tabeli: Marymont 4 miejsce, Targówek 2. Zaledwie czteropunktowa różnica w tabeli (34 – 38). Obronę Marymontu czekało ciężkie zadanie, bowiem wyjazdowy atak Targówka należał do najlepszych w lidze (34 gole w 9 meczach). W jesiennym meczu tych drużyn kibice nie doczekali się goli.
 W przeciągu całego meczu goście sprawiali lepsze wrażenie. Zaraz na początku spotkania kiks obrońcy Marymontu nie wykorzystał gracz gości – w sytuacji sam na sam górą był jednak bramkarz. W rewanżu gospodarze strzelili po krótkim słupku, ale i tym razem bramkarz obronił. Wynik meczu otworzył Targówek w okolicach 27 minuty meczu – napastnik gości otrzymał długie, dokładne podanie, wyszedł na pozycję i silnym strzałem zdobył pierwszego gola. Tuż przed przerwą padł gol wyrównujący. Napastnik Marymontu przy końcowej linii (a już się wydawało, że z akcji nic nie będzie…) ograł przeciwnika, podał do swojego kolegi, który nie miał problemu z trafieniem do siatki.
W drugiej połowie padły aż trzy bramki, przy czym dwa po dość poważnych błędach golkiperów.  Najpierw gola znów pierwsi zdobyli goście. Wysoką piłkę, którą bez trudu powinien złapać bramkarz otrzymuje jednak napastnik gości i jest 1:2. Chwilę później rewanżuje mu się jego kolega vis a vi... Nie jest w stanie wypiąstkować piłki bitej z rzutu rożnego, a ta spada na głowę gracza Marymontu. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów sędzia podyktował karnego dla gości. Karnego chwilę później zamienionego na bramkę.
Obsada sędziowska: 1sędzia główny + 2 zawodników. Nie sprzedawano biletów na ten mecz. Catering dostępny we własnym zakresie ;) Toaleta: w przyrodzie…





















































 
Gwardia Warszawa - Rozwój Warszawa
klasa A, grupa III, Warszawa 

Drugi mecz obejrzałem na stadionie… GKP Targówek.  Gracze biało-zielonych nie musieli jednak grać kolejnych 90 minut, bowiem oficjalnym gospodarzem meczu była warszawska Gwardia. Przeciwnikiem był Rozwój Warszawa, zatem były to drugie tego dnia derby. Niestety stadion GKP podobał mi się zdecydowanie mniej. Po pierwsze oferuje tylko jedną trybunę, do tego niezbyt wysoką (nawet wliczając w to trybunę honorową)  A propos, trybuny honorowej, moja wrodzona skromność pozwoliła mi zająć na niej miejsce dopiero w drugiej połowie, a i to na kilka minut, tylko w celu zrobienia lepszych zdjęć. Za bramki dostęp jest, choć nie aż tak prosty, bo za obiema zlokalizowane są parkingi. Na drugiej prostej znajduje się drugie boisko. Ma to ten dodatkowy feler, że każdy, nawet najlżejszy aut, swobodnie toczy się dobre kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów – ma to zasadniczy wpływ na płynność gry. 
Pierwsza połowa była dość zacięta. Ładniejsze akcje przeprowadzali goście, ale brakowało celności. Bliższa gola była za to Gwardia, która z dalszej odległości opieczętowała poprzeczkę gości.  W ej części gry bramka jednak nie padła. W drugiej połowie bramki były aż trzy, a w zasadzie cztery, tylko jedna nie uznana. Zaczęło się właśnie od tego nieprawidłowego trafienia, które jednak nie zdeprymowało graczy Gwardii, którzy chwilę później przeprowadzili akcję lewą stroną boiska, a wrzucona w pole karne piłka znalazła drogę do siatki. Nie minęła chwila i było już 1:1, mimo rozpaczliwej interwencji bramkarza gospodarzy. I znów o wszystkim zdecydował karny, i znów w końcówce meczu. 
Obsada sędziowska: 1 sędzia główny + 2 liniowych. Mecz nie był biletowany. Catering (w tym tak ważna dla groundhopperów kiełbasa) dostępny w stadionowej restauracji. Toaleta tamże.































Jedność Warszawa - KS Blizne 
klasa B, grupa III, Warszawa 

Ostatni dziś punkt programu to w zasadzie nie mecz, ale jedna połowa (z niewielkim hakiem). Na Śląsku bym sobie nie zaliczył, ale ponieważ chodzi o daleki wyjazd, to robię wyjątek. Boczne boisko Drukarza widać nawet z przystanku tramwajowego „Park Skaryszewski”. Pod względem dostępności było lepiej, swobodnie można było poruszać się nie tylko po trybunie, ale też za bramkami i po prostej przeciwległej do (w obu przypadkach tak naprawdę poza obiektem). Cóż z tego, skoro wszystkie te miejsca są na  poziomie boiska. Gdy przyszedłem na obiekt KS Blizne było na prowadzeniu 1:0.Tak też zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze: w krótkim odstępie czasu dwukrotnie groźnie strzelali z rzutów wolnych. Bramkę zdobyli jednak goście. W pewnym momencie dwóch gości znalazło się jedynie przed bramkarzem, co oczywiście zakończyło się bramką. Chwilę jeszcze rwały dyskusje czy gol był po spalonym, czy po ręce, w każdym razie gospodarze byli przekonani, że gola być nie powinno. Ale był… Kilka minut później zawodnik gości mocnym strzałem po długim rogu ustalił wynik meczu na 0:3. 
Obsada sędziowska: 1sędzia główny + 2 zawodników.














 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łęgi Nowa Biała - Spływ Sromowce Wyżne 3:0; klasa B, grupa: Podhale II; 8.9.2024 (piłka nożna M)

Biali Biały Dunajec - Spływ Sromowce Wyżne 1:1; klasa B, grupa: Podhale II ; 25.8.2024 (piłka nożna M)

Zawrat Bukowina Tatrzańska - Wiatr Ludźmierz 2:1; klasa okręgowa, grupa: Nowy Sącz II (Limanowa-Podhale); 25.8.2024 (piłka nożna M)