Potok Sitno - Sparta Wożuczyn 0:1, klasa A, grupa: Zamość II, 3.6.2018 (piłka nożna M)
Potok Sitno - Sparta Wożuczyn
klasa A, grupa: Zamość II
Jadąc na mecz miałem prawo oczekiwać dobrego A-klasowego futbolu. Lider, de facto zespół (IV ligi - choć życzę ;)) ligi okręgowej, podejmował drużynę z górnej połówki tabeli. Tymczasem mecz trochę rozczarował... Pierwsza niebezpieczna akcja należała do miejscowych: Sparta straciła piłkę w okolicach środka boiska, ostatecznie ląduje ona u napastnika Potoku, który jednak przegrywa sytuację sam na sam z bramkarzem. W rewanżu ładny strzał Sparty z rzutu wolnego. Chwilę później w okolicach rogu boiska zawodnik Sparty wymanewrował kilku przeciwników i zagrał piłkę przed pole karne, ale i tym razem piłka nie znalazła się w siatce. Decydujący dla losów meczu moment miał miejsce na początku drugiej połowy (ponoć to jednak była 75 minuta... ;)): ładny strzał z rzutu wolnego daje prowadzenie gościom. Mylił by się ten, kto sądziłby, że nastąpił jakiś huraganowy atak gospodarzy. Nic zatem dziwnego, że Sparta dośc spokojnie dowiozła jednobramkową przewagę do końca meczu.
Co do szczegółów spotkania: brak biletów i stoisk gastronomicznych (co nie oznacza braku... hmm... różnych produktów spożywczych na trybunach). Na stadionie jedna trybuna, położona w bardzo przyjemnym, bo zacienionym, miejscu.
Komentarze
Prześlij komentarz