Piast Pawłów - Naprzód Świbie 2:4, klasa B, grupa Zabrze, 15.9.2018 (piłka nożna M)

Piast Pawłów - Naprzód Świbie 

klasa B,  grupa Zabrze

Pierwsza połowa meczu o taka typowa B klasowa kopanina. Mało składnych akcji, za to dużo chaosu, strat i złych przyjęć. Piast wydawał się być bliższy gola. Warto wspomnieć 2 akcje. Najpierw niezdecydowanie bramkarza przy interwencji po wrzutce z rzutu wolnego niemal nie kończy się golem - piłka odbija się od poprzeczki. Potem strzał sprzed pola karnego w niewielkiej odległości mija słupek Niewiele tego, ale zawsze coś. Pod koniec tej części gry miały miejsce dwa wydarzenia mające spory wpływ na ostateczny wynik. Pierwsze z nich to obustronna czerwona kartka za przepychankę na boisku. Na boisku zrobiło się więcej miejsca, co chyba lepiej odpowiadało gościom, którzy tuż przed przerwą zdobyli gola (mocny strzał pod poprzeczkę).
Po zmianie stron nadal aktywniejszy zdawał się być Naprzód (można odnotować strzał w sytuacji sam na sam, który jednak przeleciał wysoko nad poprzeczką), na razie jednak bez zdobyczy bramkowej. Stopniowo jednak ciekawe akcje zaczynał konstruować Piast. Jak choćby ta, w której bramkarz ładną interwencją wybija piłkę na róg, rzut rożny, piłka mija bramkarza, ale główka napastnika mija pustą bramkę. Decydujący cios wyprowadził jednak Naprzód. Najpierw napastnik wygrał pojedynek z dość niefrasobliwie poczynającym sobie obrońcom, strzelił, piłka odbiła się jeszcze od słupka i było 0:2. Po chwili znów dobra pozycja i 0:3. Wynik był już ustalony, ale Naprzód naciskał dalej, co zaowocowało ostatnią dla niego bramką: dogranie z rzutu wolnego na głowę znajdującego się w polu karnym napastnika i piłka wpada do siatki. Wysokie prowadzenie chyba odrobinę zdekoncentrowało Naprzód. Skutkiem tego były dwa gole. Najpierw bramka z rzutu karnego. Potem ponowny brak zdecydowania bramkarza Naprzodu oraz jego nieporozumienie z obrońcą wykorzystują zawodnicy gospodarzy i ustalają wynik na 2:4.