Płomień Czuchów - Górnik Boguszowice 6:2, baraż o A klasę, 24.6.2018 (piłka nożna M)
Płomień Czuchów - Górnik Boguszowice
baraż o A klasę
Przyszedł czas na ligowe ostatki, a za takie z pewnością można uznać mecze barażowe. W niedzielne, dość chłodne przedpołudnie spotkały się ekipy Płomienia oraz Górnika. Zgodnie z informacjami na oficjalnym profilu Płomienia: klub z Czuchowa zajął 3 miejsce w B klasie. Ich przeciwnicy zajęli 15 miejsce w A klasie. Bilans spotkań bardzo wyrównany, każda z drużyn wygrała po razie. W obu tych meczach padało dużo bramek, ale trudno je uznać za wyrównane, bowiem zawsze wysoko wygrywali gospodarze (Górnik Boguszowice - Płomień Czuchów 6:0, Płomień Czuchów - Górnik Boguszowice 9:1). W dzisiejszym meczu wszystko odbyło się zgodnie z tradycją, ale po kolei...
Prowadzenie objęli gości: pierwszy strzał bramkarz Płomienia jeszcze obronił, ale przy dobitce był bezradny. Wkrótce jednak gospodarze doprowadzili do remisu: strzał z rzutu wolnego ląduje w bramce Górnika. Po chwili ponownie na prowadzenie wyszedł Górnik: napastnik minął bramkarza i strzelił do pustej bramki (kontakt z piłką miał jeszcze obrońca. Kwestia czy przed linią bramkową jest drugorzędna, bo nawet gdyby nie owa interwencja, to i tak piłka wpadłaby do bramki). Pod koniec 1 połowy miało miejsce starcie tuż przy linii bocznej. Według mnie typowe starcie, jakich wiele podczas meczu, sędzia dopatrzył się jednak przewinienia piłkarza Górnika i to na tyle poważnego, że postanowił wyrzucić go z boiska.
Druga część meczu zaczęła się od ataków grającego w przewadze Płomienia. Dość szybko udało mu się doprowadzić do wyrównania: podanie z prawej strony zakończone strzałem z bliskiej odległości. Nie minęło kilka minut i faul Górnika tuż przy linii pola karnego kończy się kolejną czerwoną kartką (bardziej zasłużoną niż pierwsza) oraz stratą 3 gola. Gol na 4:2: starcie bark w bark przy linii końcowej, które wygrywa zawodnik gospodarzy, a następnie zagrywa na 5 metr, gdzie jego partner nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce. Napór gospodarzy trwał i zaowocował kolejnym golem: mocny strzał z linii pola karnego. Strzelecki popis zakończył się zdobyciem 6 bramki: strzał z rzutu wolnego broni jeszcze bramkarz, ale przy dobitce był bezradny.
Wydaje się, że bliżej A klasy jest Płomień. Nie należy jednak zapominać, że Górnik w rewanżu zagra u siebie, w pełnym składzie, a w meczu między tymi drużynami "lubi" padać dużo goli... Jedno jest pewne, w rewanżu będzie ciekawie...
Prowadzenie objęli gości: pierwszy strzał bramkarz Płomienia jeszcze obronił, ale przy dobitce był bezradny. Wkrótce jednak gospodarze doprowadzili do remisu: strzał z rzutu wolnego ląduje w bramce Górnika. Po chwili ponownie na prowadzenie wyszedł Górnik: napastnik minął bramkarza i strzelił do pustej bramki (kontakt z piłką miał jeszcze obrońca. Kwestia czy przed linią bramkową jest drugorzędna, bo nawet gdyby nie owa interwencja, to i tak piłka wpadłaby do bramki). Pod koniec 1 połowy miało miejsce starcie tuż przy linii bocznej. Według mnie typowe starcie, jakich wiele podczas meczu, sędzia dopatrzył się jednak przewinienia piłkarza Górnika i to na tyle poważnego, że postanowił wyrzucić go z boiska.
Druga część meczu zaczęła się od ataków grającego w przewadze Płomienia. Dość szybko udało mu się doprowadzić do wyrównania: podanie z prawej strony zakończone strzałem z bliskiej odległości. Nie minęło kilka minut i faul Górnika tuż przy linii pola karnego kończy się kolejną czerwoną kartką (bardziej zasłużoną niż pierwsza) oraz stratą 3 gola. Gol na 4:2: starcie bark w bark przy linii końcowej, które wygrywa zawodnik gospodarzy, a następnie zagrywa na 5 metr, gdzie jego partner nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce. Napór gospodarzy trwał i zaowocował kolejnym golem: mocny strzał z linii pola karnego. Strzelecki popis zakończył się zdobyciem 6 bramki: strzał z rzutu wolnego broni jeszcze bramkarz, ale przy dobitce był bezradny.
Wydaje się, że bliżej A klasy jest Płomień. Nie należy jednak zapominać, że Górnik w rewanżu zagra u siebie, w pełnym składzie, a w meczu między tymi drużynami "lubi" padać dużo goli... Jedno jest pewne, w rewanżu będzie ciekawie...
Strzał Płomienia dający prowadzenie 5:2:
Gol wyrównujący Płomienia (1:1):
Płomień wychodzi na prowadzenie (3:2):
Płomień ustala wynik meczu (6:2)
Radość Płomienia po meczu:
Komentarze
Prześlij komentarz