Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Unia Dąbrowa Górnicza - Unia Kosztowy 1:1, IV liga, grupa śląska I, 14.10.2018 (piłka nożna M)

Obraz
Unia Dąbrowa Górnicza - Unia Kosztowy IV liga, grupa śląska I Pod stadion podjeżdżam punktualnie, czyli 5 minut przed pierwszym gwizdkiem. Jednak w Strzemieszycach cisza i spokój. Sprawdzam na popularnym portalu społecznościowym ;) i niespodzianka - mecz rozgrywany jest na stadionie Unii, ale tej ząbkowickiej. 10 kilometrów dalej. Nie było zatem szans, żeby zdążyć. 15-minutowe spóźnienie nie spowodowało jednak, że ominęła mnie jakaś bramka, bowiem 0:0 utrzymało się aż do 33 minuty. Wtedy bowiem rzut wolny egzekwowała drużyna gości, piłka przeleciała obok muru i wpadła do siatki. Najlepsza akcja miejscowych na wyrównanie to strzał tuż przed końcem pierwszej połowy - piłka minimalnie minęła jednak słupek.  W drugiej połowie też gra koncentrowała się raczej w środku boiska. Szukając na siłę jakiejś okazji do opisania, to może byłoby nią dogranie z rzutu rożnego, po którym jednak gospodarze znów minimalnie chybili. Drużyna gości kończyła mecz w 10, bowiem za drugą żółtą kartkę jeden

KS Preczów - Łazowianka II Łazy, klasa A, grupa Sosnowiec, 13.10.2018 (piłka nożna M)

Obraz
KS Preczów - Łazowianka II Łazy klasa A, grupa Sosnowiec Faworytem meczu wydawał się zespół z Preczowa. Nie tylko dlatego, że byli gospodarzem meczu. Rywal bowiem, mówiąc oględnie, nie zachwyca. W dotychczasowych meczach strzelił zaledwie 4 bramki (najmniej w całej lidze). Wyjazdowe spotkania to już w ogóle kiepściutko: 4 mecze, 4 porażki, 1 strzelona bramka (najmniej w lidze), 16 goli straconych (najwięcej w lidze). Jedyne co może niepokoić miejscowych to dość słaba postawa obrony, w rozgrywkach stracili bowiem dotąd aż 29 goli (więcej dali sobie strzelić jedynie piłkarze „czerwonej latarni „ ligi – KS Giebło).  W świetle powyższego mecz rozpoczął się dość zaskakująco. Pierwsza akcja meczu, podanie do znajdującego się na granicy spalonego zawodnika gości, gwizdek sędziego milczy, więc ten dogrywa do kolegi, który pokonuje bramkarza gospodarzy. Wyjątkowo szybka strata bramki musiała podziałać na gospodarzy mobilizująco. Na tyle, że około 10 minuty było już 3:1. Najpierw