Burza Borowa Wieś - Młodość Rudno 1:5, klasa A, grupa Zabrze, 17.11.2018 (piłka nożna M)

Burza Borowa Wieś - Młodość Rudno 

klasa A, grupa Zabrze


Korzystając ze słonecznej pogody wybrałem się dzisiaj do Mikołowa na chyba ostatnie spotkanie piłkarskie w tym roku. Słonecznie może i było, ale przede wszystkim zimno. Stąd zaskoczeniem była dość duża frekwencja. Mecz nie był biletowany, za to można było nabyć "wuszta" za jedyne 5 złotych. Chętnie bym zakupił, ale "niestety, niestety, niestety" (jak mawiał nieodżałowany Jerzy Dobrowolski), obowiązki groundhopperskie wzywały.
W teorii powinniśmy spodziewać się wyrównanego meczu, spotykały się bowiem drużyny 4. z 6. 
Pierwszy niebezpieczny strzał należał do gości. Mocno uderzona piłka przeleciała jednak sporo nad poprzeczką. Chwilę później było jednak 0:1 - zawodnik z Rudna posłał piłkę obok interweniującego bramkarza. W odpowiedzi pada bramka dla Burzy... ale sędzia odgwizduje spalonego. Około 30 minuty mogło być 0:2. Mocny strzał zawodnika Młodość odbija bramkarz, a dobijający zawodnik nie trafia w piłkę. Końcówka pierwsej połowy mogła przynieść wyrównanie. Najpierw strzał z woleja broni bramkarz Młodości. Chwilę później wejście zawodnika Burzy w pole karne, ale strzał po długim rogu minimalnie mija słupek. Do przerwy minimalne prowadzenie gości.
Po zmianie stron do ataku ruszyła Burza. Najpierw strzał, po którym nie wiedziałem czy piłka wpadła do siatki, dopiero jak bramkarz poszedł po piłkę za bramkę, to uznałem, że chyba jednak nie... Chwilę później bardzo groźne uderzenie: piłka dograna z rzutu rożnego na głowę zawodnika Burzy leci wprost pod poprzeczkę, ale bramkarz w ostatnim momencie wybija na róg. Następne dogranie z rogu, tym razem przeciwległego , znowu uderzenie i znów bramkarz górą. Młodość nastawiała się na kontry, które niosły spore zagrożenie. Najpierw w sytuacji sam na sam broni bramkarz, chwilę później znów sam na sam, ale tym razem bramkarza wyręcza słupek. Wreszcie kolejna kontra przynosi sukces gościom: szybka akcja zakończona mocnym strzałem na 0:2. Gospodarze nieśmiało protestują, że był spalony... Nie minęło kilka minut i było już 0:3: dobrze ustawiony zawodnik Młodości otrzymuje podanie i strzela obok bramkarza. Po wyrzuceniu z boiska jednego z zawodników gospodarzy ich sytuacja stała się jeszcze bardziej tragiczna. Ale o dziwo to oni zdobyli następną bramkę: mocne uderzenie z dystansu odbija bramkarz Młodości, do piłki dopada zawodnik Burzy i pakuje ją do siatki. W sercach gospodarzy pojawiła się chyba iskierka nadziei, która szybko jednak zgasła za sprawą dwóch goli Młodości. Najpierw zawodnik gości mija bramkarza i pakuje piłkę do pustej bramki. Ostatnia bramka pada pod sam koniec meczu, piłka po strzale odbiła się jeszcze od jednego z zawodników gospodarzy i wpada do bramki.

































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łęgi Nowa Biała - Spływ Sromowce Wyżne 3:0; klasa B, grupa: Podhale II; 8.9.2024 (piłka nożna M)

Biali Biały Dunajec - Spływ Sromowce Wyżne 1:1; klasa B, grupa: Podhale II ; 25.8.2024 (piłka nożna M)

Zawrat Bukowina Tatrzańska - Wiatr Ludźmierz 2:1; klasa okręgowa, grupa: Nowy Sącz II (Limanowa-Podhale); 25.8.2024 (piłka nożna M)