Skałki Stolec- Victoria Świebodzice 2:0, klasa okręgowa, grupa: Wałbrzych; Zamek Kamieniec Ząbkowicki - Polonia Bystrzyca Kłodzka 2:0, klasa okręgowa, grupa: Wałbrzych, 11.9.2021 (piłka nożna M)
Skałki Stolec- Victoria Świebodzice
klasa okręgowa, grupa: Wałbrzych
Kolejny mecz Stolca, który miałem okazję obserwować. Faworytem meczu byli gospodarze. Zwłaszcza, że mówi się o ewentualnym awansie. Choć osobiście raczej stawiałbym na Górnika ;)
Impreza niebiletowana. Kiełbaski, sądząc po zapachu, były. Napoje też ;) Szczegółów nie znam.
Pierwsza część gry zakończyła się zwycięstwem Skałek 2:0. Najpierw idealne przyjęcie górnej piłki i strzał zawodnika miejscowych. Następnie ładne uderzenie, mimo asysty graczy gości. Mogło być nawet 3:0, ale odważne wejście w pole karne kończy się tylko niecelnym strzałem.
Połowa kończy się całą serią rzutów rożnych wykonywanych przez gospodarzy. Groźnych, bitych na krótki słupek. Niemniej gol nie padł.
W drugiej połowie gole już nie padły, mimo szans z obu stron. Subiektywnie: najlepsza szansa dla gości to słupek bezpośrednio z rogu, bramkarz by nie miał najmniejszych szans. Chwilę później w rewanżu bramkarz przyjezdnych musiał wykazać się najwyższym kunsztem broniąc strzał zawodnika Skałek.
Zamek Kamieniec Ząbkowicki - Polonia Bystrzyca Kłodzka
klasa okręgowa, grupa: Wałbrzych
Już na początku pojawi się problem z godziną rozpoczęcia meczu. Na plakacie było, że o 16. Publiczność też była o tej godzinie przekonana. Za to na 90minut.pl (groundhoppingowa wyrocznia) było napisane, że 16:30. Co ciekawe, mecz ponoć (nie zwróciłem uwagi) miała prowadzić ta sama trójka arbitrów, co mecz w Stolcu i powodem opóźnienia (jeżeli w ogóle miało miejsce...) była odległość Stolec - Kamieniec. Cóż, pewien groundhoppingowiec odległość tę pokonał szybciej... :P Ostatecznie, krakowskim (a może raczej kamienieckim) targiem mecz zaczął się jakieś 16:15.
Impreza biletowana, za "cołaskę". Cateringu nie stwierdzono.
Zamek zasługuje na swoją dumną nazwę. Kibice z trybun mogą zatem obserwować dwa zamki: piłkarski oraz pałacowy. Niestety, Wikipedia podaje, że nie jest to gotyk, a zaledwie neogotyk, choć i tak widok zachęca do zwiedzenia.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Już na początku meczu mieli swoje sytuacje. Nie wykorzystali ich jednak,. W pierwszym w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny wybił zawodnik Polonii. Chwilę później zmierzająca do bramki piłka została wybita przez obrońcę.
Na zdjęciu akcja bramkowa. Gol po rzucie rożnym...
... i zasłużona radość Zamku.
Wejście zawodnika miejscowych...
... które nie spodobało się arbitrowi.
Pod koniec pierwszej części gry znów dobre sytuacje zmarnował Zamek. Najpierw strzał zawodnika miejscowych minimalnie minął spojenie słupka i poprzeczki. Za chwilę znajdujący się w idealnej pozycji gracz Zamku uderzył piłkę wprost w bramkarza.
Na początku drugiej połowy Zamek podwyższa na 2:0, co zdecydowanie uspokaja ich grę. Szczerze pisząc, gdyby Zamek zaprezentował lepszą skuteczność, to wynik spokojnie mógłby być o wiele wyższy. Warto choćby wspomnieć kolejne uderzenie w bramkarza, znów z idealnej pozycji. Albo akcję, w której napastnik gospodarzy już minął bramkarza, ale uderzenie z linii bramkowej wybił obrońca. Albo wejście w pole karne i uderzenie, która odbija się od słupka. Ostatecznie jednak mecz i tak kończy się zasłużoną wygraną Zamku.
Komentarze
Prześlij komentarz