TJ FC Freyburg Trubín - TJ a SK Tetín 1:1, Okresní přebor Beroun, Středočeský kraj; TJ Čechie Nový Jáchymov - TJ Drozdov 12:3, Okresní přebor Beroun, Středočeský kraj; SK Rapid Psáry - FK Zbuzany 1953 7:5, z.s. B, Okresní přebor Praha - západ, Středočeský kraj; 18.6.2022, (piłka nożna M)
TJ FC Freyburg Trubín - TJ a SK Tetín
Okresní přebor Beroun, Středočeský kraj
Trubín to niewielka miejscowość na południe od Pragi. Boisko dość ładnie
położone, na lekkim uboczu, z widokiem na wzgórza. Atmosfera dość sielska.
Wstęp umiarkowanie drogi, bo 20 kč, co chyba jest promocją,
bo przekreślona cena na bilecie pokazywała 30 kč.
Mecz zaczął się od uroczystości. Zawodnik gospodarzy otrzymał życzenia
urodzinowe (?).
W początkowej fazie meczu niewiele się działo. Dopiero w okolicy 27 minuty mocne uderzenie zawodnika miejscowych, ale bramkarz świetną paradą przerzuca nad poprzeczką. W odpowiedzi dość niespodziewana szansa gości: bramkarz źle obliczył lot piłki, nie złapał jej, ale z powstałego zamieszania Tetín gola nie zdobył. Powiedzenie o niewykorzystanych sytuacjach znów się potwierdziło, bowiem zawodnik gospodarzy uderzył tuż przy słupku, a bramkarz nawet nie zareagował. W odpowiedzi Tetín zmusza bramkarza gospodarzy do wysiłku – piłka ostatecznie wybroniona za linię końcową. Wydawało się, że w końcówce pierwszej połowy optycznie przeważają gospodarze, ale to Tetín miał idealną sytuację. Napastnik gości poszedł na przebój, miał przed sobą tylko bramkarza, ale piłka skończyła na poprzeczce. Bardzo blisko wyrównania, ale jednak strzał oficjalnie niecelny.
Początek drugiej połowy to obrona mocnego strzału miejscowych, dobitka przelatuje nad poprzeczką. Chwilę później olbrzymie kontrowersje. Zawodnik Tetín ewidentnie dotknął piłkę ręką w polu karnym. Sędzia jednak jedenastki nie odgwizdał. Chętnie bym poznał argumentację, bo ja na wapno bym wskazał. Gospodarze chyba zbyt długo rozpamiętywali tę sytuacją, bo chwilę później idzie kontra, strzał w okienko i jest 1:1. Warto jeszcze wspomnieć o sytuacji gości, w której zawodnik, choć miał sporo czasu, to jednak bramkarz był górą.
W początkowej fazie meczu niewiele się działo. Dopiero w okolicy 27 minuty mocne uderzenie zawodnika miejscowych, ale bramkarz świetną paradą przerzuca nad poprzeczką. W odpowiedzi dość niespodziewana szansa gości: bramkarz źle obliczył lot piłki, nie złapał jej, ale z powstałego zamieszania Tetín gola nie zdobył. Powiedzenie o niewykorzystanych sytuacjach znów się potwierdziło, bowiem zawodnik gospodarzy uderzył tuż przy słupku, a bramkarz nawet nie zareagował. W odpowiedzi Tetín zmusza bramkarza gospodarzy do wysiłku – piłka ostatecznie wybroniona za linię końcową. Wydawało się, że w końcówce pierwszej połowy optycznie przeważają gospodarze, ale to Tetín miał idealną sytuację. Napastnik gości poszedł na przebój, miał przed sobą tylko bramkarza, ale piłka skończyła na poprzeczce. Bardzo blisko wyrównania, ale jednak strzał oficjalnie niecelny.
Początek drugiej połowy to obrona mocnego strzału miejscowych, dobitka przelatuje nad poprzeczką. Chwilę później olbrzymie kontrowersje. Zawodnik Tetín ewidentnie dotknął piłkę ręką w polu karnym. Sędzia jednak jedenastki nie odgwizdał. Chętnie bym poznał argumentację, bo ja na wapno bym wskazał. Gospodarze chyba zbyt długo rozpamiętywali tę sytuacją, bo chwilę później idzie kontra, strzał w okienko i jest 1:1. Warto jeszcze wspomnieć o sytuacji gości, w której zawodnik, choć miał sporo czasu, to jednak bramkarz był górą.
TJ Čechie Nový Jáchymov - TJ Drozdov
Okresní přebor Beroun, Středočeský kraj
Względy logistyczne sprawiły, że na stadionie w Novým Jáchymovie
zameldowałem się na półtorej godziny przed meczem. Nawet jeszcze przed zawodnikami
gości. Gospodarze już byli, ale chyba tylko po to, żeby zrobić sobie sesję
zdjęciową na zakończenie sezonu.
Obiekt oferuje bardzo dobre warunki do oglądania meczu. Ławki i dość wygodne siedziska umieszczone są na skarpie.
Jak to w Czechach, dostęp do posiłku i popitki na najwyższym poziomie.
Mecz zaczął się dość niespodziewanie, bo od prowadzenia gości. Podanie wzdłuż
linii bramkowej i napastnik z najbliższej odległości ładuje piłkę do bramki.
Wkrótce miało się okazać, że to tylko miłe złego początki.
Szybko jest 1:1: bramkarz gości nie wybija do boku, ale przed siebie.
Umożliwia to dobitkę, uderzenie po ziemi wpada do siatki.
2:1 to sytuacja sam na sam, choć ja
jeszcze czekałem na decyzję sędziego o spalonym.
3:1 - obrońca gości przegrywa pojedynek fizyczny z napastnikiem, który
następnie jest szybszy od bramkarza.
4:1 – zawodnik Čechii dostaje piłkę mniej więcej na linii pola karnego i podwyższa
prowadzenie gospodarzy.
4:2 – piłka trafia w okolice 5 metra. Przy dość biernej postawie obrońców
gościom udaje się zmniejszyćstraty.
Pod koniec pierwszej połowy mogła prowadzić jeszcze wyżej, ale piłka
trafiłą w poprzeczkę.
5:2 – dwójkowa akcja gospodarzy. Mimo asysty obrońcy, zawodnikowi
miejscowych udaje się podać piłkę do swojego kolegi, który umieszczę piłkę w
pustej bramce.
6:2 to typowy samobój po dośrodkowaniu z prawej strony.
7:2 – wyjście na granicy spalonego. Zawodnik nie chciał jednak próbować
strzału z dość ostrego kąta. Podał zatem do partnera, który dał Čechii 7 gola.
7:3 – gol „na dwa razy”. Pierwszą próbę broni bramkarz, poprawka od słupka
wpada do bramki.
8:3 – bramka raczej na konto bramkarza, który wybija piłkę do przodu, co
umożliwia napastnikowi dobitkę.
9:3 i 10:3 to chyba efekt zniechęcenia gości (w sumie trudno się dziwić).
Ładnie i bez problemu rozklepana obrona.
11:3 – co ma zrobić bramkarz, gdy wychodzi na niego dwóch przeciwników? Wyglądało
to, jakby nie mogli zdecydować się, który z nich zdobędzie gola, za to chcą
nabić sobie ilość podań. Faktycznie była to jednak zabawa…
12:3 – na dobicie. Znów akcja sam na sam. Piłka po rękach wpada do siatki.
SK Rapid Psáry - FK Zbuzany 1953, z.s. B,
Okresní přebor Praha -
západ, Středočeský kraj
Po obejrzeniu 15 goli w poprzednim meczu, raczej nie spodziewałem się, że w
następnym obejrzę ich niewiele mniej…
Obiekt Rapidu położony jest na typowym osiedlu domków jednorodzinnych klasy średniej (w znaczeniu ekonomii klasycznej, nie pisowskiej).
Rapid wychodzi na prowadzenie po rzucie wolnym. Przy bramce zdecydowanie lepiej mógł zachować się bramkarz.
Wkrótce gospodarze mogli prowadzić dwiema bramkami, ale karnego zmarnował… bramkarz.
Kibice doczekali się jednak drugiego gola: dokładne podanie i strzał po długim rogu. 3:0 – dość bierna postawa obrońców FK, którzy nie zdołali wyczyścić przedpola. 4:0 to sytuacja jeden na jeden, minięcie bramkarza i strzał do pustej bramki. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 4:0. Mecz rozstrzygnięty? Nic bardziej mylnego.
Druga połowa zaczyna się od gola gości. Czarnoskóry zawodnik FK wygrywa, wydawałoby się przegrany, pojedynek z obrońcą i daje pierwsze trafienie dla swojej drużyny.
Kolejne trafienie miejscowych – centra z prawej strony, podanie kontrujące i piłka ląduje w siatce.
Niewykorzystany karny i strata bramki. Wydawało się, że to musi podłamać gości. Tymczasem: zawodnik gości otrzymuje piłkę na piątym metrze i z najbliższej odległości zmniejsza straty.
5:3 – Zawodnik FK, chyba dość przypadkowo, otrzymuje piłkę w okolicy linii pola karnego i mocnym strzałem wpisuje się na listę strzelców.
5:4 – akcje sam na sam i piłka przelatuje po interweniującym bramkarzem.
5:5 – sensacja! Odrobienie czterech bramek straty! Akcja gości, wygrany pojedynek fizyczny, strzał i mamy remis.
To było jednak wszystko, na co bo stać gości. W odpowiedzi na tę pogoń, Rapid pod koniec meczu strzelił jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrał 7:5.
Komentarze
Prześlij komentarz