Mezinárodní MČR na dlouhé ploché dráze / Międzynarodowe MRCz na długim torze, 6.5.2023, Mariánské Lázně

Mezinárodní MČR na dlouhé ploché dráze / Międzynarodowe MRCz na długim torze

W dniu zawodów na stadionie melduję się na około 3 godziny przed oficjalnym startem, który wyznaczony był na 14:00. 



Akurat trwał trening.
 











Sprzęt oczekujący na kosmetykę toru przed zawodami głównymi.


Tutaj prace torowe w pełni.




Profesjonalni dziennikarze i sprawozdawcy wychodzą na obchód toru...


... którego długość i szerokość robi kolosalne wrażenie.




Zanim rozpoczął się turniej główny, do rywalizacji na minitorze przystąpili juniorzy (motocykle o pojemności 125 cm).




















Tak jak w dorosłym żużlu, na zwycięzców czekały puchary.



Turniej juniorski liczył zaledwie 8 biegów, zatem skończył się dość szybko. Dało to czas na zwiedzenie wieży sędziowskiej, na pierwszym piętrze której przygotowany był  poczęstunek. Gdyby organizatorzy zastanawiali się, kto zalał im obrus kawą, to ja wiem kto. I tej osobie jest z tego powodu baaardzo przykro.


Na drugim piętrze wieży znajduje się miejsce pracy sędziego.





Kibice mogą zasiąść na trybunie. Ta nie cieszyła się jednak przesadnym powodzeniem. Większość widzów wybrała znajdujący się obok trawiasty wał.


Podium i puchary dla triumfatorów.



Prawdziwi dziennikarze przed zawodami powinni odwiedzić park maszyn. 


Organizatorzy wybrali ciekawą formę prezentacji. Nie było tak jak zwykle, czyli wychodzą uczestnicy, machają i idą do parkingu. Tutaj każdy zaprezentował się na motocyklu, po czym robił rundę honorową po torze.












No i zabawa się zaczęła.













W przerwach między biegami konieczna była kosmetyka toru. Zwłaszcza, że było dość ciepło, zatem szybko zaczynało się kurzyć.


























Zawody odwiedziło 30 byłych zawodników.














Co do samych zawodów, to prym wiodło dwóch Czechów (H. Štichauer i J. Franc), którzy ostatecznie zajęli dwa czołowe miejsca. Zawodnicy i szli łeb w łeb. Po 4 startach mieli po 16 punktów i wiadomo było, że o lepszej pozycji przed fazą finałową zdecyduje 15 wyścig, w którym obaj pojadą. Bieg ten zakończył się triumfem Franca i to on wydawał się faworytem do złota, wystarczyło, że dojechałby przed Štichauerem. Nie było mu to jednak dane. Zwiastunem kłopotów był już półfinał, Franz musiał się sporo napracować, żeby go wygrać. W finale doskonale  wystartował Štichauer, Franc próbował gonić, ale ostatecznie do mety nie dojechał z powodu defektu.

A wrażenia z samego długiego toru. Cóż, zależy kto i czego szuka. Z pewnością rozmiar obiektu jest czymś niezwykłym dla konesera "klasyka". Prędkość, zwłaszcza ta na prostych, robi wrażenie. Zawsze jest to też okazja powdychać opary metanolu (wiem, wiem, to nie metanol) i posłuchać ryku silników. Zdecydowaną wadą jest jednak niewielka ilość mijanek. I nie zmienia tego fakt, że na starcie zwykle staje więcej żużlowców. Praktycznie od startu stawka się mocno rozciąga. Nie należą do rzadkości biegi, w których pierwszego zawodnika od ostatniego dzieli pół okrążenia - w przypadku toru w ML oznacza to stratę... 500 metrów. Rodzi to również problem percepcyjny: praktycznie zawsze trzeba podjąć decyzję, walkę których zawodników się obserwuje, wszystkich bowiem objąć wzrokiem nie sposób.

Děkuji pořadatelům za udělení akreditace.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łęgi Nowa Biała - Spływ Sromowce Wyżne 3:0; klasa B, grupa: Podhale II; 8.9.2024 (piłka nożna M)

Biali Biały Dunajec - Spływ Sromowce Wyżne 1:1; klasa B, grupa: Podhale II ; 25.8.2024 (piłka nożna M)

Zawrat Bukowina Tatrzańska - Wiatr Ludźmierz 2:1; klasa okręgowa, grupa: Nowy Sącz II (Limanowa-Podhale); 25.8.2024 (piłka nożna M)