Andaluzja Brzozowice Kamień - Iskra Lasowice 1:3, klasa A, grupa Bytom, 10.11.2018 (piłka nożna M)
Andaluzja Brzozowice Kamień - Iskra Lasowice
klasa A, grupa Bytom
Wyjazd na Andę nie należy do tych dalekich. Wprost przeciwnie... Wstydem zatem jest, że do tej pory stadion w Piekarach należał do kategorii "niezaliczone".
Do końca rundy jesiennej zostały dwie kolejki, a Andaluzja nadal nie ma na koncie zwycięstwa i pewnie zmierza do klasy B. Fatalne statystyki dopełniają obrazu: stracone bramki ogółem - 49 (najwięcej w lidze), strzelone bramki ogółem - 8 (najmniej w lidze), stracone bramki na własnym stadionie - 33 (najwięcej w lidze) strzelone bramki na własnym stadionie - 5 (najmniej w lidze)... Iskra też nie imponuje wynikami (12. miejsce w lidze), dziś jednak powinna sobie poradzić z rywalem... Podobnie jak w zeszłorocznym meczu tych drużyn w Piekarach, w którym Iskra pewnie pokonała Andaluzję 4:0.
Na mecz docieram z kilkuminutowym opóźnieniem (ku***, znowu!). Powodem są drobne problemy logistyczne (dobra... pomyliłem drogi). Po zakupieniu cegiełki (5 zł) przemieszczałem się właśnie za bramką Andy, a tu pada pierwsza bramka meczu, oczywiście dla gości. Pierwsza połowa to przewaga Iskry, co zaskoczeniem być nie mogło, ale dobyła jednak jeszcze tylko jedną bramkę. Gracz Iskry zamarkował strzał mijając równocześnie obrońcę i strzałem spoza pola karnego umieścił piłkę w ramce. Najlepszą sytuacją dla Andaluzji był chyba strzał z woleja w boczną siatkę.
W przerwie podbija do mnie starszy gość i pyta "Anda prowadzi?". Wzruszyła mnie ta wiara i nadzieja w sukces. Z bólem serca mówię, że jest 0:2. "Dla Andy?" - nadzieja ginie ostatnia. Ze smutkiem pokręciłem głową... ;)
Po zmianie stron Andaluzja się zaktywizowała. Skutkowało to większą ilością sytuacji podbramkowych. Najbliżej gola byli po mocnym strzale z najbliższej odległości, który jednak bramkarz nogami wybił na róg. Oprócz tego warto odnotować uderzenie z powietrza, które minimalnie minęło poprzeczkę oraz strzał po długim rogu tuż obok słupka. Gola zdobyła jednak drużyna gości. Idealne dogranie na głowę napastnika kończy w siatce Andy - 0:3. W ostatniej akcji meczu na gola doczekali się miejscowi: strzał z rzutu karnego daje Andaluzji honorowe trafienie.
Na mecz docieram z kilkuminutowym opóźnieniem (ku***, znowu!). Powodem są drobne problemy logistyczne (dobra... pomyliłem drogi). Po zakupieniu cegiełki (5 zł) przemieszczałem się właśnie za bramką Andy, a tu pada pierwsza bramka meczu, oczywiście dla gości. Pierwsza połowa to przewaga Iskry, co zaskoczeniem być nie mogło, ale dobyła jednak jeszcze tylko jedną bramkę. Gracz Iskry zamarkował strzał mijając równocześnie obrońcę i strzałem spoza pola karnego umieścił piłkę w ramce. Najlepszą sytuacją dla Andaluzji był chyba strzał z woleja w boczną siatkę.
W przerwie podbija do mnie starszy gość i pyta "Anda prowadzi?". Wzruszyła mnie ta wiara i nadzieja w sukces. Z bólem serca mówię, że jest 0:2. "Dla Andy?" - nadzieja ginie ostatnia. Ze smutkiem pokręciłem głową... ;)
Po zmianie stron Andaluzja się zaktywizowała. Skutkowało to większą ilością sytuacji podbramkowych. Najbliżej gola byli po mocnym strzale z najbliższej odległości, który jednak bramkarz nogami wybił na róg. Oprócz tego warto odnotować uderzenie z powietrza, które minimalnie minęło poprzeczkę oraz strzał po długim rogu tuż obok słupka. Gola zdobyła jednak drużyna gości. Idealne dogranie na głowę napastnika kończy w siatce Andy - 0:3. W ostatniej akcji meczu na gola doczekali się miejscowi: strzał z rzutu karnego daje Andaluzji honorowe trafienie.
Komentarze
Prześlij komentarz