Jedność II Jejkowice - Borowik Szczejkowice 0:1, klasa B, grupa: Rybnik; Buk Rudy Wielkie - Przyszłość Rogów 1:0, klasa A, grupa: Racibórz; 03.10.2021 (piłka nożna M)
Jedność II Jejkowice - Borowik Szczejkowice
klasa B, grupa: Rybnik
Październik przywitał nas słońcem oraz starciem w rybnickiej klasie A. Drużyna z Jejkowic, a konkretnie jej rezerwy, to środek tabeli. Zadanie przed nimi było jednak dość trudne, bowiem podejmowali lidera tabeli. Jak na lidera przystało, goście mogli się poszczycić najlepszą obroną w lidze, do tej pory stracili zaledwie trzy gole.
Impreza niebiletowana.
Mecz, zgodnie z moimi przewidywaniami, był dość zacięty.Pierwsza połowa to bezbramkowy remis, co jednak absolutnie nie oznacza, że nie było szans. W pamięć zapadła akcja gości: wypuszczenie prawą stroną zawodnika Borowika, ten podaje do idealnie ustawionego partnera, który jednak uderza prosto w bramkarza, dobitka też nie znajduje drogi do siatki. Pod koniec połowy kunsztem musiał wykazać się bramkarz gości, który z najwyższym trudem obronił strzał zawodnika Jedności.
Warto też zauważyć, że przyjazd lidera zmobilizował miejscowych piłkarzy, z których każdy chciał się zmierzyć z najsilniejszą drużyną ligi. Stąd już w pierwszej połowie zaczęły się zmiany ;)
W drugiej połowie faworyzowani goście nadal bili głową w mur. Czasem mur był nie tylko metaforyczny...
...z czego niesamowicie się cieszyli.
Nie oznaczało to, że mogą być pewni zwycięstwa, co dość szybko uświadomił im zawodnik Jedności, którzy groźnie uderzał na bramkę, ale trafił w bramkarza. Ostatecznie jednak Borowikowi udało się dociągnąć minimalne zwycięstwo do końca meczu.
Buk Rudy Wielkie - Przyszłość Rogów
klasa A, grupa: Racibórz
Przed meczem wydawało się, że faworyt jest jeden. Do Rud przyjeżdżała drużyna z czuba tabeli, z bardzo dobrą obroną (jedynie 8 goli straconych).A Buk, cóż, czerwona latarnia ligi, bez zwycięstwa, jedynie 2 punkty...
Impreza biletowana i to za 5 złotych! ;)
Gdy w pierwszych fragmentach meczu przeważali goście (mocne uderzenie prosto w bramkarza; strzał nad poprzeczką), to wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z przewidywaniami. Nic bardziej błędnego, a im dłużej trwał mecz, tym bardziej niebezpieczni stawali się miejscowi. Strzał zmierzający idealnie pod poprzeczkę, który z najwyższym trudem przeniósł bramkarz, był ostatnim strzeżeniem. Po chwili ostrzeżenie nie było: piłkę otrzymuje dobrze ustawiony zawodnik Buka i pakuje ją do bramki.
Do przerwy niespodzianka: outsider prowadzi.
Bardzo sympatyczna, zabramkowa trybunka.
Generalni jednak kibice, którzy dość licznie odwiedzili obiekt, wybierali miejsca na trybunach wzdłuż boiska.
W czasie przerwy już niespodzianek nie było: urodzony pechowiec ma pecha zawsze i nigdy nie może liczyć na uśmiech losu... :( KMTW ;)
Druga połowa to, co zrozumiałe, ataki Przyszłości (warto wspomnieć uderzenie, po którym paradą popisał się bramkarz Buka) i kontry gospodarzy (mocne uderzenie tuż przy słupku). Tuż przed końcem mecz mógł zamknąć zawodnik miejscowych, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Niewiele to jednak zmieniło i drużyna z Rud mogła się cieszyć z pierwszego zwycięstwa zw sezonie.
Komentarze
Prześlij komentarz