FC Cheb - Hvězda Cheb B 3:3,1.A třída, Karlovarský kraj; 5.5.2023, (piłka nożna M)

 FC Cheb - Hvězda Cheb B 

1.A třída

  Widzowie mogli się spodziewać, że w meczu padnie wiele bramek.  Gości w ostatniej kolejce strzelili przeciwnikom 4 gole. FC Cheb zaś zdemolował TJ Sokol Chyše 10:1. W tabeli na wyższym miejscu była ekipa gości (7. miejsce).Punktów też mieli dużo więcej (28) niż gosppodarze, którzy mieli ich jedynie 12. Hvězda w październikowym meczu pokonała FC 4:1.

    Pogoda co najmniej nie rozpieszczała. Było dość zimno, do tego od czasu do czasu padała mżawka. Dobrze, że kibice mogli się schronić w miejscowym barze.

    Spotkanie lepiej rozpoczęli goście: zamieszanie pod bramką,  minięcie bramkarza, ale obrońca wybija piłkę. Chwilę później kolejna akcja, zejście do środka i strzał, który jednak broni bramkarz. Nie minęło wiele czasu i następna szansa: dośrodkowanie z prawej strony, ale uderzenie z najbliższej odległości instynktownie odbija goalkeeper gospodarzy.  W końcu jednak gościom się udało: piłka trafia do stojącego na 10-11 metrze napastnika, ten idealnie przymierzył i daje prowadzenie rezerwom Hvězdy. Wkrótce jest już 0:2  po strzale przy bliższym słupku. Gol na 0:3 był dość podobny do gola numer jeden. Gospodarzom udało się zmniejszyć straty po mocnym uderzeniu w samo okienko. FC zdobyło nawet drugiego gola (podanie przedłuża głową zawodnik gospodarzy, piłka trafia do jego kolegi, który umieszcza ją w siatce), ale sędzia ocenił, że był spalony. Goście też mieli swoje szanse, choćby po uderzeniu z rzutu wolnego, górą był jednak bramkarz.

    W drugiej połowie spodziewać się można było naporu gości, którzy od 36 minuty grali z przewagą jednego zawodnika (czerwona kartka). I to faktycznie pierwsi bramkę zdobyli zawodnicy FC. Gdy wydawało się, że znajdujący się w polu karnym zawodnik będzie strzelał, to ten wypatrzył swojego kolegę, który uderzył do praktycznie pustej bramki. Sędzia pozostał głuchy na protesty Hvězda - jego zdaniem spalonego nie było. Goście mogli odpowiedzieć w sposób idealny: kiepsko rozegrany rzut rożny przez FC, kontra, strzał i... tylko poprzeczka. W okolicach 80 minuty dwie bardzo groźne uderzenia FC. Najpierw poślizgnął się zawodnik gości, piłkę przejmują gospodarze, wrzutka, strzał... minimalnie obok słupka. Sekundy później akcja prawą stroną, ale bramkarz znów jest lepszy. Gdy zawodnik FC otrzymał czerwoną kartkę wydawało się, że to koniec. Tymczasem w ostatniej akcji meczu faul przy bocznej linii pola karnego, podanie na głowę zawodnika FC i pada wyrównująca bramka.